- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Do momentu rozłączenia się Czechosłowacji, kraj ten był hokejową potęga. Teraz trwa hokejowa wojna na linii Czechy – Słowacja, kto w tej dyscyplinie jest lepszy. Tak się złożyło, iż te dwa kraje spotkały się w walce o ćwierćfinał igrzysk. – Tutaj chodzi o dumę narodową – przekonywał Mariusz Czerkawski.
Mgła pokrzyżowała szyki organizatorom igrzysk. Odwołano biathlonowy bieg ze startu wspólnego mężczyzn i snowboard cross mężczyzn. My liczyliśmy na kolejne medale, przynajmniej tak zapowiadali nasi sportowcy. Skończyło się na szóstym miejscu Moniki Hojnisz w biathlonie i czwartym miejscu drużyny skoczków. Wyłoniono też finalistki w hokeju kobiet.
Kolejnym dniu igrzysk olimpijskich najwięcej działo się na lodzie. Adler Arenie kobiety walczyły na dystansie 1500 metrów na długich panczenach oraz lodowiskach Bolszoj i Szajba, gdzie ostatnie mecze grupowe rozgrywali hokeiści. Nasz dorobek punktowy się nie powiększył. Zdobyliśmy jednak kolejne punkty. Szóste miejsce, najlepsze w swoich olimpijskich startach, wywalczyła Katarzyna Bachleda Curuś, reprezentantka Porońca Poronin.
Dwa złote medale zdobyli nasi reprezentanci w ósmym dniu igrzysk olimpijskich w Soczi. Śmiało można powiedzieć, że był to polski dzień. Jeszcze nigdy w historii igrzysk biało –czerwoni nie zdobyli dwa złote medale w jeden dzień. Ba, nigdy w połowie igrzysk nie mieliśmy w dorobku czterech medali z najszlachetniejszego kruszcu.
Pokaz siły i taktyczna zagrywka Kamila Stocha. 136 metrów w serii próbnej i rezygnacja z kwalifikacji. Przebrnęli przez kwalifikacje i awans Macieja Kota, Jana Ziobro i Piotra Żyły do jutrzejszego konkursu skoków na dużej skoczni oraz dziesiąte lokata Krystyny Pałki w biegu biathlonowym na 15 kim – to aktywa biało - czerwonych w siódmym dniu trwania igrzysk olimpijskich w Soczi.
Hokej na lodzie mężczyzn jak na razie cieszy się największym zainteresowaniem kibiców podczas igrzysk w Soczi. Na innych obiektach trybuny świecą pustkami. Nie ma się czemu dziwić, bo jest narodowy sport Rosjan. A do tego w Soczi pojawiło się 150 hokeistów z NHL! Gospodarze najbardziej liczą na swoją „sborną”. Ona musowo musi sięgnąć po złoto, jeśli nie, to byłaby narodowa tragedia.
Igrzyska w Soczi nie zwalniają tempa. Za nami piąty dzień zmagań i kolejny dzień bez sukcesów biało -czerwonych. 1000 metrów panczenistów było naszą nadzieją. I na nadziejach się skończyło. Dla nas był to smutny dzień. Kamil Stoch upadł na treningu. Zszedł o własnych siłach, ale z ręką na temblaku.
W czwartym dniu igrzysk olimpijskich w Soczi odbyło się kilka ciekawych konkurencji z udziałem biało –czerwonych. Na największe emocje i dobre wyniki liczyliśmy na trasach biegowych i biathlonowych. Niestety był to czarny wtorek naszych reprezentantów.
Trzeci dzień nie przyniósł nam medalowych sukcesów. Ale nie co dzień jest niedziela. Najlepsze miejsce w trzecim dniu igrzysk w Soczi zajął łyżwiarz szybki Artur Waś. W sprincie sklasyfikowany został na dziewiątym miejscu.
- Nareszcie! Mówiłem przed Soczi, że następnych 42 lat nie dam rady czekać. Kamil! Jesteś wielki! – powiedział Sportowemu Podhalu mistrz olimpijski w skokach z Sapporo, Wojciech Fortuna.